poniedziałek, 16 lipca 2012

DAY_85 - bryndza



Heh. co za wieczór wracam do pokoju. Siadam na ławce z jakimiś gościami. A oni częstują mnie żurawinówką. No to biorę łyk i zaczynam sobie z nimi gadać. Piotrek (chyba) i Rafał z Sochaczewa. Całkiem ciekawie tyle że obaj panowie mają dzieci w wieku chyba 10 lat. Spoko. Znów trenuje para-para ale chyba się starzeję bo nie idzie mi tak cudownie jak w zeszłym roku.  :C Ciekawe co się jeszcze wydarzy na tym wyjeździe w końcu jestem dopiero nie całe 2 dni XD I co ciekawe dowiedziałm się że Kaz jest w Kurwi i może się spotkamy jak w zeszłym roku we Władysławowie bo podobno ma padać do niedzieli. Eh jak na dziś to chyba tyle C: a i przypomniałam sobie. widziałam dzisiaj oscypki i przypomniałam sobie o serze Słowacki i cholera nie mogłam sobie przypomnieć jak to się nazywa więc dzwonię do mamy, pytam jak się nazywa a moja mama (cytuję) : "Robiłaś już dzisiaj zadania z matematyki?" Tak, jak ja kocham wyczucie mojej mamę i ja takie tak "mamo papapa".  lool. Moja matka i potem gadając z Kazem, Kaz mi przypomniała i takie no tak BRYNDZA. Kompletnie zapomniałam. heh no i to by było wszystko XD

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz