poniedziałek, 28 października 2013

DAY_217

No to jestem już po 1 kolokwium i nawet mam wielkie nadzieje, że je zaliczę C: Jutro chemia :C Ale ja nie o tym dziś chciałam pisać. Przed chwilą mnie naszło, że słowo pisane może po pewnym czasie stać się nie aktualne. Mam na myśli wiersze które piszę, nawet nie macie pojęcia jak wiele z nich jest już nie aktualnych. A naszło mnie na to myślenie bo spojrzałam na moją tablicę korkową z kilkoma wydrukowanymi takimi wierszami. I uznałam to w sumie za smutne, bo słowa powinny być ponad czasowe, ale jak wszystko i to jednak nie trwa wiecznie. Co się dzieje u mnie tak stricte? tak naprawdę nic, prawie że kompletnie. Mam kolokwia i studiuję to normalne więc nic się nie dzieje, tyle co się dzieje to to że odświeżam muzykę której kiedyś słuchałam.

1 komentarz:

  1. Kochanie, po pierwsze - nieaktualne*, ponadczasowe* - bo porobiłaś tam spacje, prawda?
    Bardzo proszę o popracowanie nad interpunkcją oraz zaczynanie zdań z wielkiej litery (w innym wypadku wygląda to nieestetycznie).
    Wiersze, czy inne słowo pisane, są ponadczasowe jeśli dotyczą takich właśnie problemów - jeśli piszesz coś w amoku to oczywiste, że się "przedawni" - drugi raz nie będziesz czuła tego samego, bo okoliczności i uczucia, jakie Ci towarzyszą podczas pisania są unikatowe i wracając do tego, co napisałaś jakiś czas temu możesz nie rozumieć czy też nie pamiętać dawnych problemów, które sprawiły, że napisałaś coś w taki, a nie inny sposób.
    Super, że dobrze Ci idzie na studiach, życzę dużo wytrwałości i zapału przy nauce.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń