poniedziałek, 14 października 2013

DAY_212

No teraz oficjalnie już jestem Starościną czy tam Starostką jak kto woli. I już są schodki związane z babka od matmy, ehh to jakoś przeżyje, ale jest inna sprawa która sprawiła, że się mega wkurzyłam kilka os już o tym wie, ale nie będę narazie więcej o tym mówić, bo jeszcze nie na to czas. Dziś kupiłam ten okropny fartuch ehhh.... Co ciekawego jeszcze? W sumie nic o czym byście nie wiedzieli, no może kilka rzeczy się jeszcze zmieniło, ale jak piszę jeszcze nie czas. No mogę tylko dodać, że mam już 2 wykładowców których uważam za baaardzo spoko. Przedmioty które oni prowadzą chyba staną się moimi ulubionymi :3

6 komentarzy:

  1. Ej nooo, ja naprawdę chcę to wiedzieć :c
    Zafascynowała mnie sprawa fartucha. Podrzucisz jakieś zdjęcie? : P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. fartuch laboratoryjny. Taki zwykły no. :P

      Usuń
    2. Ah, rozumiem. Ej to fajnie w takim razie : D
      Taka chemiczna! Zapodaj kiedyś swoje zdjęcie w nim, koniecznie.

      Usuń
    3. nieeee, wyglądam strasznieeeeee. :P chociaż może kiedyś :3

      Usuń
    4. Na pewno przesadzasz i tak naprawdę wyglądasz nieźle. A nawet jeśli nie, to na pewno nie gorzej, niż inne/inni. Mam nadzieję, że kiedyś się odważysz i będzie jakieś zdjęcie z chemicznym fartuszkiem.
      PS: Wciągnęły mnie ghost fishe na dole strony. Można je karmić w nieskończoność, są świetne :)
      Pozdrawiam!

      Usuń