czwartek, 3 maja 2012

DAY_56 - Walka trwa, drużyna tygrysów dziś wygrać ma!

No i jak zwykle przejebane C: ale nadal walczę (jak w tytule). Więc jutro może na 1h na spacer z Grey i Lil, a potem zapierdalam z matmą, dalej z "Zbrodnią i Karą" i wszystkim innym. Nawet mam plan biologii się nauczyć , bo to dużo materiału, a czasu ciut mało. I zastanawiam się jak mam to wszystko do piątku ogarnąć, ale dobra dam radę, w końcu jestem GHOST_DOG nie? No to zacznę jeszcze dziś noc. + w sumie wszystko przez zaproszenie ludzi dzisiaj do domu mimo pozwolenia rodziców które jak już byli ludzie u mnie w domu to oni w sumie powiedzieli, że nie bo oni się nie zgodzili jak oni się autentycznie zgodzili.





Smutek i żal dopadł me oblicze,
bo z niczym ten świat się nie liczy,
tylko pustka, łzy i żal,
co najmniej jak dziki koń w szkwał.
I żyć przychodzi nam w takim świecie,
gdzie człowiek zwierzęciem w każdym afekcie.


wiersz napisany przeze mnie, natchniony
textem Adama: "Smutek i żal dopadł me oblicze" <3

No co jeszcze mogę wam tu powiedzieć. Życie jak życie i czas je wreszcie pozbierać do kupy i przeżyć. Dowód już 30.V. ------> czekajcie moje monopolowe XD

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz