piątek, 14 czerwca 2013

DAY_172

Dobra lepiej ze mną. W sumie to był nie potrzebny wybuch, ale co miałam zrobić jak się poczułam mega zignorowana i olana?. W każdym razie nie chce mi się już więcej poruszać tego tematu. Było minęło i kropka. Teraz z bardziej bieżących spraw. Musze usiąść i napisać kolejne strony tej głupiej książki.... Mam plan wszystko ładnie pięknie, ale nie mam czasu a jak mam to mi się nie chce usiąść i pisać dalej. [wolę po prostu w środku dnia gnić przed telewizorem....] <-- A to jest smutne. Ogólnie moje życie jest smutnie mimo iż na takie nie wygląda, jestem po prostu emocjonalna męczennicą, która jak nie ma powodu to i tak sobie jakiś znajdzie żeby się pomęczyć itd. BTW muszę sobie w końcu zrobić ta przerwę od alko i myślę że zacznę od poniedziałku i to już tak stricte. Życzcie mi powodzenia.

1 komentarz:

  1. Ja pierdolee. To rusz tę dupę sprzed telewizora bo inaczej będziesz ważyć 200kg!

    OdpowiedzUsuń