Rzekła Pani Anna do pana Stefana,
cóż rzesz tak z rana na nogach widzę pana?
a Moja miła pani, za dużo mam na bani.
Na czym panie?
W głowie myśli dużo , noc nie przespana,
dlatego widzi mnie pani z samego rana.
A Pani co tak o wczesnej porze przechadza się po dworze?
A widzi pan ja z sypialni pana wychodzę,
szukam właśnie pana bo mi zimno w kolana.
no to musimy coś poradzić droga pani.
Poszli na górę i nie wychodzili do wieczora,
tak się kończy ta fraszka na zimnego stwora.
cóż rzesz tak z rana na nogach widzę pana?
a Moja miła pani, za dużo mam na bani.
Na czym panie?
W głowie myśli dużo , noc nie przespana,
dlatego widzi mnie pani z samego rana.
A Pani co tak o wczesnej porze przechadza się po dworze?
A widzi pan ja z sypialni pana wychodzę,
szukam właśnie pana bo mi zimno w kolana.
no to musimy coś poradzić droga pani.
Poszli na górę i nie wychodzili do wieczora,
tak się kończy ta fraszka na zimnego stwora.
Wiecie o co w niej chodzi? Bo ja tak jakby, ale nie do końca. + Mój stary powiedział, że to wygląda jakbym to po prochach pisała C:
Dobra nie mam co więcej napisać na razie + Kolana <3
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz