poniedziałek, 12 sierpnia 2013

DAY_206

No więc, to już jutro. Zaraz nie wytrzymam w domu. Jadę o 7 rano do łodzi. [Mały zgrzyt jest z tym, że powrót mam o 13:35 a miałam mieć o 11:35 ale już trudno i z małe nie dogranie się ludzi co do godziny wyjazdu z Wawy.] Będzie na pewno ciekawie. Musze się tam dopchać do barierki i przynajmniej delikatnie musnąć Serjia albo Shavo <3 Musze też więcej o nich poczytać i przypomnieć sobie te wiaderne Lyricsy. To będzie najpiękniejszy dzień mojego życia, jestem tego prawie pewna <3 Och! Rolety chyba już zamontowane. Są Śliczne granatowe, nie przepuszczające światła. [so much win]. Jak opuszczę je do dołu mam mrok. [Witaj dzienne oglądanie filmów <3]. Dobra tyle na teraz w środę albo w czwartek napisze jak było na S.O.A.D.-zie. <3

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz